Hej, co słychać? Długo się nie czytaliśmy…
Cóż, nie oszukujmy się – ostatnie miesiące dały nam (a przynajmniej mi) porządnie w kość. Dorosłe życie, obowiązki, i te wszystkie codzienne głupoty, które potrafią wyssać energię nawet z największego zapaleńca. Blog lekko pokrył się kurzem, a z publikacją kolejnych numerów Milesa… cóż, uznajmy po prostu, że mieliśmy lekki zastój (czytaj: totalny brak czasu, zapiernicz i litry wypitych energetyków). Ale wiecie co? Nie poddajemy się! Wracamy z podwójną siłą i dwoma nowymi numerami przygód Waszego ulubionego Brooklynskiego Pająka!
Dzisiaj wrzucamy dla Was dwa świeżutkie zeszyty pełne akcji, zwrotów i momentów, które przyprawią Was o gęsią skórkę. Miles Morales znów będzie musiał pogodzić szkolne projekty, rodzinne dramaty i walkę z przestępcami. A to wszystko w stylu, który tylko on potrafi – z charakterem, humorem i odrobiną teenage’owego chaosu. Czyli w sumie standard w jego przypadku. Nie wiem, co ja mam Wam tu jeszcze napisać XDDDDD
Kiedyś też pisałem coś, że chciałbym Wam dawać we wstępniakach Boxdelowe ciekawostki, albo opisywać i wyjaśniać lore Marvela i komiksów, które tłumaczę. No to dotrzymuję słowa. Venom blast Milesa ma ukrytą wadę: jest wrażliwy na fale dźwiękowe. Różni złoczyńcy (np. Starling) używają sonicznych ataków, by go osłabić. Dlatego czasem woli działać w ciszy… albo z hip-hopem w słuchawkach!
Dajcie znać, co sądzicie o nowych numerach i jak radzicie sobie z własnymi „dorosłymi” wyzwaniami. Jeżeli je macie. Ale podejrzewam, że skoro tu siedzicie i czytacie te wypociny, to jesteście już dawno dorośli. Trzymajcie się, nie odlatujcie za daleko – a jak już, to tylko na pajęczynach. Do przeczytania następnym razem!
MILES MORALES - SPIDER-MAN #25-26
~ Krauzerek
Po wstępniaku , stwierdzam że duuuuużo tych energetyków było :P . Dzięki za kolejne przygody mojego nieulubionego pajączka :D SPIDER-MAN jest jeden !!!! ;)
OdpowiedzUsuńA ja życzę ekipie TKT wszystkiego najlepszego na te święta i żeby pasja do komiksów w Was nigdy nie wygasła. Dzięki za kolejne czytadła.
OdpowiedzUsuń