Witam was przy okazji premiery mojego pierwszego przetłumaczonego komiksu, drodzy czytelnicy.
Komiks Life is Strange został oparty na grze o tym samym tytule. Jeśli graliście, to pewnie wiecie, jakie było zakończenie, a jeśli nie, to nadchodzi spojler. Akcja została umieszczona dwa lata po zakończeniu, w którym wybraliśmy życie Chloe zamiast ocalenia Arcadia Bay. Nie wiem jak wy, ja wybrałam miasto ponad jedno życie. Nie chciałam poświęcić tak wielu ważnych żyć ponad jedną ważną dla mnie osobę. Jednak rozumiem, jak ważna mogła być dla niektórych przyjaźń ponad wszystko. Max znowu dręczy przeszłość i problem związany z jej mocą.
Jak poradzi sobie z niespodziewanymi podróżami między wymiarami?
Max kiedyś powiedziała „Chciałabym pozostać w tej chwili na zawsze, ale wtedy już by nie była chwilą". Ten moment jest wasz, drodzy czytelnicy. Wybierzecie, czy przeczytacie ten komiks o dwóch przyjaciółkach walczących z czasem, czy może przewinięcie stronę albo obejrzycie jakieś bzdury w internecie. Decyzja należy do was, a każda będzie miała swoje konsekwencje.
W tym zatrzymanym momencie chciałabym podziękować. Podziękować osobom, które przyczyniły się do powstania tego komiksu. Dziękuję, że byliście razem ze mną w tym przełomie. Ta gra znaczyła dla mnie wiele w moim życiu i cieszę się, że to właśnie ja mogłam przetłumaczyć tutaj ten komiks. Chciałabym podziękować efektowi motyla, który poprowadził moje życie w najlepszym możliwym kierunku. Wam też tego życzę, drodzy czytelnicy.
Jeśli zainteresowała was ta seria, to proszę was, dajcie znać w komentarzach, czy chcecie kontynuację. Z mojej strony to tyle. I jak to powiedziała Max: „Z wielką mocą wiążą się wielkie brednie".
LIFE IS STRANGE V1 #1
~ Kate_Chase
Bardzo ciekawie zapowiadający się komiks - poproszę o więcej. Bardzo dziękuję za Twój wysiłek przy tłumaczeniu.
OdpowiedzUsuńjest ok
OdpowiedzUsuńTo była niesamowita gra! Jedna z lepszych gier w jakie grałem. Niestety następnych części jeszcze nie zacząłem...
OdpowiedzUsuńPs. Nadal nie ma edycji komentarzy.
Dzięki za komiks, poprosimy więcej!
OdpowiedzUsuń