...ale czego koniec? Publikowania przez nas komiksów? Koniec Marvela? Koniec świata? Nie! To kolejny komiks z serii "Koniec", w których to pokazywane są ostatnie przygody znanych superbohaterów biegających w rajtuzach tuż przed ich śmiercią. Wcześniej, dzięki uprzejmości Tymexbota, mogliście i nadal możecie zapoznać się z ostatnią historią Doktora Strange'a. Co do dzisiejszego zeszytu o staruszku Milesie od razu ostrzegam - kreska w tym komiksie i styl rysunków nie powalają, ale fabuła jest jak najbardziej warta waszej uwagi. No i na koniec chciałbym dodać, że na nasz piękny, wspaniały, cudowny, zjawiskowy, fenomenalny, świetny, znakomity, boski, niezwykły, arcy-piękny, rewelacyjny, wyborny, pierwszej klasy, przepyszny, zachwycający i niepowtarzalny blog wróci pewna dawno niewidziana seria o pewnej barwnej drużynie. Być może jakiś komiks pojawi się jeszcze w tym roku, ale obiecać nie mogę. Za to mogę obiecać, że przyszły rok, jeżeli chodzi o tych bohaterów, zapowiada się potężnie, bo zaczniemy od razu od publikacji mocnego eventu. Także cierpliwości.
MILES MORALES - SPIDER-MAN - KONIEC
~Krauzerek
Chciałbym cos sprostować :) mi kreska i rysunki bardzo sie podobają w tym komiksie. Poza tym bardzo fajnie mi sie pracowało nad tym numerem.
OdpowiedzUsuńDzięki 🙂
OdpowiedzUsuńRysunki w tym komiksie faktycznie są paskudne. Jak kura pazurem. Dzięki za kolejny komiks z Milesem.
OdpowiedzUsuńNa szczęście w następnych numerach regularnych serii jest już lepiej :)
Usuń